czwartek, 13 marca 2008

Akcja na rzecz koni idącym na rzeź

To kolejna fundacja pomagająca koniom. Są one potem sprzedawane dobrym ludziom albo na rehabilitację dzieci niepełnosprawnych, nadpobudliwych, niestabilnych emocjonalnie.
Na tej stronie jest dużo wierszy jeden bardzo mi się spodobał i wzruszył. Oto on:

Mój wiatronogi Boże koni
Czy ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym i grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie

Oto ta strona http://fundacja-mordor.blog.onet.pl/1,AR3_2007-03_2007-03-01_2007-03-31,index.ht

Wiersz też z tej strony.

Brak komentarzy: