Obiecałam napisać wczoraj, ale nie mogłam! No, a teraz mogę więc się biorę do roboty! Dziś artykuł o książkach dla miłośników zwierząt i nie tylko:)) A potem sklepy.
Zaczynamy!
Pierwsza książka to po prostu cud!
Odrazu ją pokochałam, i polecałam wszystkim (dzisiaj wam:) ).
Jest to książka pt. "Księżniczka Sissi".
Ta książka opowiada o syjamskim kocie. Książka ta jest na tyle ciekawsza że wszystko dzieje się z perspektywy kota! Każdą myśl, ruch opisuje kot. Jest to na tyle śmieszne, bo opisuje nas ludzi!
No! Co ja będę pisać, PRZECZYTAJCIE SAMI:)
Widzimy pod spodem napis GALAKTYKA. To jest księgarnia internetowa, ja ją tam kupiłam.
I jeszcze raz! WARTO PRZECZYTAĆ!
I tak przy okazji, w tej księgarni jest bardzo dużo fajnych książek, wystarczy się rozejrzeć:)
Kolejna książka to "O psie który jeździł koleją".
Tę książkę ma się jako lekturę w szkole pod. Ale i tak warto mieć ją w swojej biblioteczce.
Jest to wzruszająca opowieść na faktach. Akcja dzieje się we Włoszech, gdzie mieszka szczęśliwa rodzina a pan domu pracuję na kolei, aż pewnego dnia przybłąka się tam pies Lampo...
Książka ma 64 str.
Kolejna książka to "Heartland".
Moim zdaniem autorka tej książki Lauren Brooke wykonała kawał dobrej roboty pisząc tą książkę.
Heartland to schronisko dla koni, po śmierci matki Amy sama musi przejąć zarządzanie nad Heartlandem. Pomaga jej jednak Treg, który na początku jest tylko przyjacielem ale jak potem się okazuję wielką miłością Amy. Książka ta pokazuję; miłość, śmierć, rywalizację, zaufanie i przetrwanie.
Tomów jest 10 ja mam wszystkie 9, bo z oczekiwaniem czekam na 10 który jest w przygotowaniu...
Tutaj Amy.
Amy i Spartan, odratowany koń.
Amy i Pegaz.
Amy i ciężarna Melodia.
Amy i Treg.
Amy i Treg.
Amy i Waleczny książę.
Amy i jej starsza siostra Lou.
Amy i Mafisto.
I ostatnia na którą czekam już rok:(
Kolejną książką będzie "Dewey, Wielki kot w małym mieście".
Dewey to biało-rudy kotek który przez przypadek zostaje znaleźiony w bibliotece w mroźną zimę.
Biedaczek szukając schronienia chowa się w metalowym pudle co nie wychodzi mu na dobre.
Gdyby nie Vicki Myron (autorka tej książki) było by po Dewey.
Historia ta jest na faktach. Dewey niestety już nie żyje, ale Myron ma się świetnie choć jest już w podeszłym wieku.
Dzięki Myron, Dewey dorasta w bibliotece zmieniając ludzi. Zainteresowanie bibliotekom wzrasta, przychodzi dużo dzieci. Dewey jes dla każdego uprzejmy i nigdy na nikogo nie fuknie. Zapraszam do przeczytania:)
Prawda że piękny?
Tu Myron i Dewey razem.
To już wszystko myślę że was zachęciłałm do przeczytania:)
Tych książek jest bardzo dużo więc w następnych postach będę o nich pisać, a teraz
żegnam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz